sobota, 26 stycznia 2013

ZIMOWE HARCE

Bieganie zimą po górach przestaje być zajęciem niszowym. Na tym wypadzie na Ślężę więcej spotkaliśmy "facetów w rajtuzach" niż klasycznych wędrowców. Chyba pora rozejrzeć się za nową, mniej modną aktywnością.
A może po prostu dochodzimy do tych samych wniosków - po co chodzić jak można biegać ? 

Idziemy zatem:










leżakowanie na wycieczce

lodowa broda

taka przebieżka:


3 komentarze:

  1. U nas szał na skitoury i BC - w górach tylko tych uświadczyć z kolei nie ma facetów w rajtuzach. Widać co region to obyczaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. skiturów to pozazdrościć - kiedyś może nauczę się w końcu zjeżdżać bo podchodzenie pewnie ogarnę. w rajtuzach będą na ultra maratonie granią tatr - tylko wtedy to już chyba w negliżu raczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie ja najczęściej gdzieś na wypady jeżdżę moim autem ale niestety całkiem niedawno zaczęło się ono coraz częściej psuć. W takich momentach wiem, zę jak coś to wezwanie pomocy drogowej https://pomocdrogowagdynia.pl/ będzie zawsze bardzo dobrym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń