niedziela, 6 lipca 2014

Monte Running Rosa

YES YES YES!

Po ostatnich problemach z dyskami, nie dyspozycyjnością, porzuceniem startu w Sudeckiej 100, za dużą ilością pracy w końcu się wyhasam. Już jutro Alpy!! Słońce - szykuj się, szczeliny lodowe - zabliźniajcie się, chmury burzowe - won nad ocean.

2014 okrzykuje zatem rokiem Monte Running Rosa - jedziemy z Michałem zaznaczyć swoją obecność na czterotysięcznikach w pięknej szwajcarskiej dolinie gdzie kilka lat temu walczyliśmy na Weisshornie. I Monte Rosa oraz okoliczne hopki z grani Weishornu wygląda właśnie tak:




 Ma być szybko i ma być lekko. Jak widać na poniższym obrazku ;-).


6 par butów to lekka przesada ( jedna para na dwa dni) ale skoro ma być "na szybko" i tak nic nie będziemy nosić - głowy w chmurach nie liczę.

Masyw Monte Rosa ma razem kilkanaście wierzchołków więc nudzić się nie będziemy. Do tego w okolicy jest cała plejada gwiazd. Między innymi Dom i Tasch także raki, dziaby i śruby ostrzcie się!

źródło: http://lensscaper.wordpress.com/2012/11/26/the-mischabel-mountains/

2 komentarze:

  1. Z trudem wypatrzyłam cięższe buty - już myślałam, że raki będziesz montować do salomonów ;) Dobrej zabawy i uważajta na siebie wzajemnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. raki montowaliśmy do salomonów :) kathoole zdecydowanie polecam na lód : http://outdoorpro.pl/produkty/raki/479/kahtoola_microspikes_raki_na_buty_rozmiar_xs/1238.html

    OdpowiedzUsuń